spaghetti z cytrynowym pesto z awokado
W ciągu tygodnia wszyscy jesteśmy bardzo zapracowani i często nie mamy czasu na przygotowanie porządnych posiłków. Pewnie część z Was, w chwilach głodu sięga po gotowce ze sklepów, lub zamawia coś na wynos. Ja też od czasu do czasu korzystam z takich opcji, ale pamiętajcie, żeby takie rozwiązania nie stały się Waszą codziennością.
Zrobienie wartościowego posiłku może być bardzo szybką sprawą :). To, że uwielbiam gotować wcale nie oznacza, że w ciągu tygodnia spędzam w kuchni długie godziny (ale gdybym mogła, to tak właśnie by było :D). Są dni, kiedy wbiegam do mieszkania pomiędzy jedną a drugą pracą i mam 30 minut, żeby się przepakować i coś zjeść. Czasami gotuję hurtowo na kilka dni i mam gotowy obiad do odgrzania, a czasami wolę przygotować coś na świeżo. Przed takim ciężkim tygodniem planuję, jakie posiłki będę przygotowywać i kupuję wszystkie składniki, żeby później się tym nie martwić ;). Zaplanowanie posiłku na zabiegany dzień to już połowa sukcesu!
W zapracowane dni, zawsze na ratunek przychodzi jeden z najszybszych obiadów, czyli makaron z jakimiś dodatkami ;). Moją dzisiejszą propozycją jest makaron spaghetti z cytrynowym pesto z awokado i szpinakiem .
Składniki na jedną porcję:
- 1 avocado
- duża garść szpinaku (ok 50g)
- sok z połowy cytryny
- 3 łyżki oleju lnianego (lub oliwy z oliwek)
- 2 duże ząbki czosnku
- garść pistacji
- sól, pieprz cytrynowy
- 100 g dowolnego makaronu spaghetti (ja używam makaronu z cieciorki)
dodatki: prażone pestki dyni, prażone pestki słonecznika, jeszcze więcej pistacji ;), suszone pomidory
Wykonanie:
- Makaron ugotuj według instrukcji. Jeżeli tak jak ja, przygotowujesz makaron bezglutenowy pamiętaj, żeby bardzo często go mieszać, bo inaczej się poskleja.
- Wszystkie składniki na pesto umieść w misce i zblenduj ręcznym blenderem.
- Odcedź makaron i wymieszaj go w jeszcze ciepłym garnku z pesto :).
- Do makaronu możesz dodać np. prażone pestki dyni, suszone pomidory i koniecznie gotowe danie posyp cytrynowym pieprzem! 🙂
- Smacznego!
Właśnie to jemy – jest przepyszny, a zrobienie to 20 min z zegarkiem w ręku. 🙂 Włączam do żelaznego kanonu ulubionych przepisów i będę częstym gościem na tym blogu, pozdrawiam 🙂
Bardzo się cieszę. że smakowało i dziękuję za komentarz! 😊 pozdrawiam serdecznie 🙂